julia harasimowicz / 2013 /

Paweł Kwiatkowski is an opponent of intellectual over-interpretations, using the language of philosophy or sociology in analysis of works of art. He is more inclined towards intuitive and emotional apprehension of art, in particular of his own art. I think nothing could be more harmful for the work of this artist than consideration of his works in such, contradictory for the artist, manner. However, even trying to understand the artist’s paintings by means of disassembling them to pieces that form composition in standard understanding, one cannot hide that most of the so-far artistic achievement touches on important issues, closely related to modern perception of the works. Despite his young age the artist seems to have a defined world-view, his works usually refer to similar feelings depicted in different stylistics. The work of Kwiatkowski is not easy and pleasant art but maybe also for this reason it becomes tempting not only for connoiseurs.

A feature shared by most works of Paweł Kwiatkowski is presentation of human silhouette, quite far isolated from surrounding space in which it is located. Human figure in the artist’s work, even when set together in one composition with other figures, often does not form any specific group, rarely there is any interaction between it and elements of presented reality. Graphic and painting compositions are deprived of plot, yet paradoxically full of content based on emotions and feelings.

Kwiatkowski does not hide his fascination with existential philosophy. Camus’ sense of alienation and muffled despair over helplessness in front of the world is close to his art. Yet, according to his artistic motto he does not illustrate anecdotally specific views, the style of the artist is characterized by how he builds up internal tension from seemingly neutral and individual items. He can create composition infiltrated with emotions, fills the figures with internal experiences difficult to verbalize that at the same time appear worryingly familiar. One cannot escape some feelings.

Profil gallery will show three work cycles by the artist. The first one covers painting works- “The Protagonist”. Kwiatkowski deprives his protagonists of individual features, expressively blurs their faces and gives them not only stylistically Bacon’s sense of fear and hidden despair. Flat colour patches, contrasting temperatures form the background and suggestion of surroundings but do not optically enlarge composition space; on the contrary- anonymous protagonists of the paintings seem to entrapped in artificially created scenery. They are terribly lonely, it seems their presence is limited to physical existence. We are introduced in the sphere of their emotions not by useless activities they are involved in but by strange arrangement of bodies: grotesque form of a man reading a newspaper, unsettling figure in the bath or a person pointing a gun at none other than the viewer himself. However, these poses and exaggerated features of persons in the paintings are not funny as caricatures. Entanglement and discomfort seems to be passed onto the onlooker, the scene we watch is uncomfortable for us, we have an impression that we take part in intimate situation, not intended for our eyes. On the other hand, according to simple psychological mechanism of accidental witness, we do not turn our eyes away, we absorb the desperate image and, moreover, we become aware that we can find in the presented person some uncomfortable, unspoken truth about our own condition.

The two other cycles are graphic works „Figures and Faces”. Stylistically different from Kwiatkowski’s canvas, usually in monochromatic arrangement with more carefully defined details of the silhouettes, they seem to be of more author’s own nature. One should mention at this point the method used by the artist. The reprint technique involves “transfer” of a printed photograph onto a graphic print. Additionally Kwiatkowski finishes the blueprint with drawing elements, sometimes with brushstrokes, often completely changing original painting. This multilayeredness and collage nature appear also to affect emotional content as well as meaning of the graphic prints. In particular, this is the case with portraits- original faces from photographs lose their features in favour of expressive compositions diverging from realistic physiognomies. The artist seems to show his subjective feelings for models, perfecting each blueprint in a different way. Faces make a slightly different impression. Graphic works show groups of human figures, sometimes multiplied image of one person, often presented from various perspectives. Flat, huddled silhouettes pass each other by in empty streets fastening their eyes on some vague spaces. The works emit a peculiar phobia of spaces and the other “hidden”. Stoop- shouldered figures do not look relaxed. Birds appearing in empty sky seem to foretell some undefined catastrophe. One cannot fail to see that carefully selected artistic material and emphasis on artistic gesture is an unequivocal personal reflection of Kwiatkowski. One senses in it atmosphere attributable to for example New Wave cinema. Possible closeness of people seems to illusive hope and emotions and worrying apathy appear to take complete possession of Kwiatkowski’s characters. Of course, the artist once again does not leave as assured as to the characters’ intentions as he toys with various perspectives and hides their faces in such way that they remain anonymous to us.

It is meaningful that Paweł Kwiatkowski does not use pompous measures and reaches for cathartic postulates. The power of the artist’s works lies in their lapidarity and carefully planned vagueness of message. In days when art is more and more frequently interested in participation in social and political life, Kwiatkowski’s works turn out to be surprisingly classical in their method of transmitting universal content in basic means, avoiding any type of pathos. I do not claim that in Poznań gallery one will find solution to problems of contemporary identity, but I think that everyone shall find an emotional foothold in this truly good art. 

 

Paweł Kwiatkowski jest przeciwnikiem intelektualnych nadinterpretacji, posługiwania się językiem filozofii czy socjologii w analizie dzieł. Bardziej skłania się ku intuicyjnemu i emocjonalnemu postrzeganiu sztuki, zwłaszcza jego własnej sztuki. Myślę, że nie byłoby nic bardziej krzywdzącego dla twórczości tego artysty, jak ujmowanie jego prac w tak sprzeczny dla artysty sposób. Jednak, nawet próbując zrozumieć obrazy twórcy, poprzez rozkładanie ich na czynniki proste, składające się na klasycznie pojmowaną kompozycję, nie da się ukryć, że większość jego dotychczasowego artystycznego dorobku dotyka spraw ważkich, dość mocno związanych ze współczesnym postrzeganiem świata. Mimo młodego wieku, artysta zdaje się mieć wyklarowany światopogląd, jego prace odwołują się do zwykle podobnych do siebie odczuć, ujmowanych jednak w różnych stylistykach. Twórczość Kwiatkowskiego nie jest sztuką łatwą i przyjemną, ale być może również przez to, nie tylko dla konesera sztuki, staje się ona pociągająca.

Cechą wspólną dla większości prac Pawła Kwiatkowskiego, jest przedstawienie postaci ludzkiej, dość mocno wyizolowanej od przestrzeni, w której się znajduje. Sylwetka człowieka u artysty, nawet zestawiona w jednej kompozycji z innymi postaciami, nie tworzy często żadnej konkretnej grupy, rzadko zachodzi interakcja między nią a elementami przedstawionej rzeczywistości. Kompozycje graficzne i malarskie pozbawione są fabuły, choć paradoksalnie są pełne treści opierającej się na emocjach i odczuciach. Kwiatkowski nie ukrywa swojej fascynacji filozofią egzystencjalizmu. Bliskie jego sztuce jest camusowskie poczucie wyobcowania i stłumionej rozpaczy z bezradnością wobec świata.. Jednak zgodnie ze swoją artystyczną dewizą nie ilustruje anegdotycznie konkretnych poglądów, styl artysty charakteryzuje sposób, w jaki z pozornie neutralnych i pojedynczych elementów buduje wewnętrzne napięcie. Potrafi stworzyć kompozycję nasyconą emocjonalnie, przepełnia postacie przeżyciami wewnętrznymi trudnymi do zwerbalizowania, jednocześnie wydającymi się niepokojąco znajomym. Przed niektórymi uczuciami nie da się uciec.

W galerii Profil zostaną pokazane trzy cykle artysty. Pierwszy to prace malarskie Protagonista. Kwiatkowski pozbawia swoich bohaterów indywidualnych rysów, ekspresyjnie rozmywając ich twarze nadaje nie tylko stylistycznie baconowski nastrój leków i ukrytej rozpaczy. Płaskie plamy barwne, kontrasty temperaturowe tworzą tło i sugestię otoczenia, nie powiększają jednak optycznie przestrzeni kompozycyjnej, przeciwnie, anonimowi bohaterowie obrazów wydają się być zamknięci w sztucznie wykreowanej scenerii. Są przeraźliwie samotni, zdaje się, że ich obecność ogranicza się do fizycznego istnienia, w sferę ich emocji nie wprowadzają nas bezsensowne czynności, którymi się zajmują, lecz dziwne układy ciał: pokracznie czytającego gazetę mężczyzny, niepokojącej postaci w wannie, czy osobnika celującego z broni palnej ni mniej, ni więcej, lecz w samego widza. Te pozy oraz przerysowane rysy postaci z obrazów jednak nie są karykaturalnie zabawne. Splątanie i brak wygody zdaje się przenosić na obserwatora, oglądana scena jest dla nas niekomfortowa, mamy wrażenie, że uczestniczymy w sytuacji intymnej, nieprzeznaczonej dla naszych oczu. Z drugiej strony, prostym psychologicznym mechanizmem „gapia“ nie odwracamy wzroku, pochłaniamy rozpaczliwy obraz, co więcej, zdajemy sobie że w ukazanej postaci możemy odnaleźć jakąś niewygodną, niewypowiedzianą prawdę o naszej własnej kondycji.

Dwa pozostałe cykle to prace graficzne Postacie i Twarze. Odmienne stylistycznie od płócien Kwiatkowskiego, zazwyczaj w monochromatycznych zestawieniach, z bardziej szczegółowo dopracowanymi szczegółami sylwetek, wydają się nosić zdecydowanie odautorski charakter. Warto w tym miejscu wspomnieć o metodzie jaką posługuje się artysta. Technika przedruku polega na „przekładaniu” wydrukowanej fotografii na grafikę, dodatkowo Kwiatkowski dopracowuje odbitkę elementami rysunkowymi, niekiedy pociągnięciem pędzla, często zupełnie zmieniając początkowy obraz. Ta wielowarstwowość i kolażowość wydaje się mieć również przełożenie na sferę emocjonalną i znaczeniową grafik. Szczególnie dzieje się tak w portretach, pierwotne twarze z fotografii zatracają swoje rysy na rzecz ekspresyjnych kompozycji odbiegających od realnych fizjonomii. Artysta zdaje się pokazywać swoje subiektywne odczucia wobec modeli, dopracowując każdą odbitkę w odmienny sposób. Nieco inaczej prezentują się Postacie. Grafiki pokazują grupy ludzkich sylwetek, niekiedy zmultiplikowany obraz jednej osoby, często ujętej z różnej perspektywy. Płaskie skłębione sylwetki mijają się na pustych ulicach, zawieszają wzrok w nieokreślonych przestrzeniach. Z prac tych emanuje swoista fobia przed przestrzenią i ukrytym „innym”. Wtulone w siebie postacie nie wyglądają na odprężone, pojawiające się na pustym niebie ptaki zdają się zapowiadać bliżej nieokreśloną katastrofę. Nie da się nie zauważyć, że starannie wyselekcjonowany materiał artystyczny i zaakcentowanie gestu twórczego jest już zdecydowaną, osobistą refleksją Kwiatkowskiego. Odczuwa się w niej atmosferę swoistą na przykład dla nowofalowego kina. Ewentualna bliskość między ludźmi zdaje się być złudną nadzieją, a emocje i niepokojący marazm zdają się całkowicie zawładnąć bohaterami Kwiatkowskiego. Oczywiście, artysta znów nie pozostawia nas pewnymi, co do intencji bohaterów bawiąc się ujęciami perspektywicznymi, zasłaniając twarze w taki sposób, że pozostają oni dla nas anonimowi.

Znaczącym jest, że Paweł Kwiatkowski nie stosuje pompatycznych środków, nie sili się na katartyczne postulaty. Siłą dzieł artysty jest ich lapidarność i dokładnie zaplanowana niejasność w przekazie. W czasach, kiedy sztuce co raz częściej zależy na udziale w życiu społecznym i politycznym, prace Kwiatkowskiego zdają się być niespodziewanie klasyczne, w sposobie przekazu treści uniwersalnych w podstawowych środkach, unikających jakiegokolwiek patosu. Nie twierdzę, że poznańskiej galerii uzyska się odpowiedź na problemy współczesnej tożsamości, ale myślę, że każdy odnajdzie emocjonalny punkt zaczepienia w tej naprawdę dobrej sztuce.